Ostatnią grupę pokryć dachowych stanowią pokrycia naturalne. Wyjątkowe, kiedyś jedyne dostępne, dziś jedyne w swoim rodzaju, a nowe bardzo rzadko spotykane. Wśród pokryć tradycyjnych znajdziemy:
- dachy z gontu drewnianego,
- dachy z gontu osikowego,
- dachy ze strzechy,
- dachy z łupka naturalnego.
Na pomorzu rzadko spotykamy pokrycia z gontu drewnianego, gontu osikowego czy ze strzechy. Takie dachy z całą pewnością są nieschematyczne i dodają sielskiego uroku każdemu domu czy restauracji. Dziś takie pokrycia kojarzą się z awangardowością i eksperymentami. Dlaczego? Co prawda, nie mamy zbyt dużego doświadczenia w montażu aż tak tradycyjnych pokryć. Wielokrotnie natomiast mieliśmy okazję demontować takie dachy po kilku latach użytkowania.
Niestety problemy z nimi związane dokuczały inwestorom po stosunkowo krótkim czasie, a decyzja o wymianie zapadała zazwyczaj już po kilku latach. Dlatego też uważamy, że bliżej im do eksperymentowania niż do trwałego pokrycia dachowego. Co się działo przez te lata? Liczne przecieki z powodu degradacji drewna i zalegania wilgoci, grzyb w pomieszczeniach mieszkalnych, a także zamieszkiwanie dachu przez insekty i dzikie zwierzęta. Bardzo często taki dach dewastowany jest przez kuny, chociaż zdarzało się, że to dzięcioł dokonał największych zniszczeń. Najczęściej inwestorzy wymieniają takie pokrycia na
dachówkę z posypką, gdyż jej wygląd w tym wypadku będzie najbardziej zbliżony.
Gnijący dach z gontu osikowego
Jednym z ważniejszych problemów, z którym spotykają się właściciele dachów z gontu osikowego jest problem z grzybem. Zastanówmy się jednak - ludzie dziesiątki, a może nawet setki lat budowali w ten sposób i problemów nie mieli. Owszem nie mieli. Nie mieli również poddasza użytkowego.
Abstrahując na moment od gontów - znam przypadek, gdy na dachu leżała kilkudziesięcioletnia dachówka ceramiczna i stary dom został kupiony przez nowego właściciela. Poddasze nigdy nie było użytkowe, a wentylacja poddasza odbywała się za pomocą okienek umieszczonych w szczytach budynku. Inwestor postanowił zaadaptować poddasze do zamieszkania. Zastosował szczelną izolację od wewnątrz i w swojej niewiedzy, uszczelnił dach w ten sposób, że przestał on oddychać. Dachówka od zewnątrz bardzo szybko zaczęła zmieniać kolor na ciemny, jakby porosła mchem. Okazało się jednak, że dachówka zaczęła gnić. Inwestor zorientował się o tym, że to nie mech dopiero wtedy, gdy grzyb pojawił się u niego na poddaszu. W konsekwencji dach wraz z przegnitą konstrukcją musiały zostać wymienione po 2 latach od zamieszkania, a świeżo wykończone pomieszczenie nadawało się do remontu.
Przy dzisiejszych wymaganiach inwestorów oraz producentów dachówki ceramicznej, a przede wszystkim fachowej wiedzy dekarzy, problem z brakiem wentylacji połaci dachu został praktycznie wyeliminowany. Istnieją bowiem gotowe rozwiązania w postaci np. kratek wentylacyjnych, dachówek wentylacyjnych i opracowanych zasad montażu. Takich rozwiązań nie ma dla tradycyjnych pokryć dachowych. Kiedyś rozwiązaniem było poddasze nieużytkowe.
Jeden z naszych inwestorów, który wymieniał gont osikowy na dachówkę z posypką miał dwa budynki pokryte gontem osikowym. Jeden to budynek mieszkalny, a drugi to altana ogrodowa. Budynek mieszkalny z zaadaptowanym poddaszem miał dach do wymiany, a altana po 10 latach wyglądała wciąż jak nowa. Jak to możliwe? Otóż altana nie była ogrzewana i nie potrzebowała wentylacji. W przypadku domu, poddasze było ogrzewane, a wentylacja dachu nie została zapewniona. Efekt był taki jakiego można było się spodziewać. Pokrycie dachu zaczęło gnić. Warto więc mieć na uwadze, że w przypadku pokryć takich jak gonty osikowe, brak niezbędnej wentylacji automatycznie wyklucza nam możliwość zaadaptowania poddasza.
Łupek naturalny
Z naturalnych pokryć dachowych polecam dachy z łupka naturalnego. Do wykonania takiego pokrycia niezbędny będzie fachowiec posiadający rzemiosło w ręku. Dekarz układający łupek kamienny musi zapoznać się z każdą płytką z osobna, a dopiero potem wykonać jej obróbkę i zamontować na dachu. Taki kunszt ma swoją cenę, która odbija się na koszcie całej inwestycji. Pokrycie z łupka uznawane jest za jedno z najtrwalszych i najpiękniejszych pokryć dachowych jakie możemy sobie zażyczyć.
Jest to jedyne w pełni naturalne pokrycie dachu, które jest w pewnym sensie wieczne. Dobrze wykonana izolacja i wentylacja sprawią, że dach nie będzie wymagał serwisowania lub wymiany przez długie lata.
To jest część artykułu
Estetyczne pokrycia dachowe. Jeżeli jeszcze nie czytałeś jego wstępu, serdecznie zapraszam do zapoznania się z nim.